Moje granie - czyli raporty z sesji, które prowadziłem. Konwenty, towarzyskie spotkania, eksperymenty i random encountery.

Macie ochotę ze mną zagrać? To proste - wystarczy, że zbierzecie w Krakowie 3-4 osoby, zorganizujecie miejscówkę na sesję i napiszecie do mnie maila. Umówimy się na dogodny termin i zagramy w ciągu tygodnia-dwóch od Waszego kontaktu ze mną.

15. 1hp#8, Miss Schiffer’s School for Young Ladies of Quality#1,

Autor: lucek | Etykiety: , | Posted On 7 listopada 2010 at 04:03


Konkurs rev/eng jest moim ulubionym konkursem na niezależną grę fabularną. Jego forma była totalna i obłędna. Zabawa trwała miesiąc. Przez pierwsze dwa tygodnie uczestnicy tworzyli karty postaci. Później organizator konkursu zebrał je i losowo przyporządkował uczestnikom, którzy mieli za zadanie dorobić do nich grę na zasadzie inżynierii wstecznej (stąd nazwa konkursu). W pierwszej (i jak do tej pory jedynej) edycji wzięło udział kilkudziesięciu twórców, włączając w to takich designerów, jak Jason Mornigstar, Fred Hicks czy Paul Czege. W zeszły czwartek (4 listopada), zagraliśmy w jedną z rev/engowych gier - Miss Schiffer’s School for Young Ladies of Quality, napisaną przez Meguey Baker.

Mieliśmy pewne problemy z zebraniem się w grupę - Ola zaproponowała granie w Microscope, udało się jej odwołać swoją obecność w mniej niż 24 godziny od zaproszenia nas na sesję. Zostaliśmy we trzech, bez gry i MG - można było albo odwołać sprawę, albo coś wykombinować. Ustaliliśmy, że zagramy w coś z listy 1hp. W ostatniej chwili do naszego składu udało się dołączyć Lince, która bohatersko zdążyła dotrzeć na czas! Kudos!


Udział wzięły:
Linka - panna Josephine de Courteney, Francuzka, zafascynowana chemią i językoznastwem indoeuropejskim,
Przemek - panna Grace Holloway, Angielka, studentka oceanografii, z pasją do dinozaurów,
Artur - panna Helga, Niemka, (nie mam karty postaci, stąd brak szczegółów),
lucek - panna Florence McCormik, Amerykanka, paleontolog-wannabe, uwielbia marsjańskie kanały i teorie o nich,


Mechanika:
Celem gry jest zaliczenie kursu - czyli 4 semestrów Przedmiotu. Zaliczenie semestru polega na zaznaczeniu czterech boksów. Znaczniki dostaje się za pomyślne pokonanie wszystkich Niebezpieczeństw w trakcie Ekspedycji.
Gra ma bardzo wyraźny i ostry podział na sceny. Na początku wszyscy się przedstawiają, później jeden z graczy obejmuje rolę mistrza gry (tutaj: Przewodnika) i losuje (rzutem kostką na mapie) cel ekspedycji. Ilość oczek określa jak dużo Niebezpieczeństw należy pokonać oraz pokazuje ile znaczników do wybranego Przedmiotu będzie można dopisać po Ekspedycji.
Niebezpieczeństwa pokonuje się za pomocą jednej z czterech Zdolności - Znajomości Języków, Znajomości Historii, Społecznej Elegancji oraz Sprytnego Oszukaństwa. Przeszkody pokonwywane są na zmianę, po kolei przez wszystkie dziewczęta. Jeśli Ekspedycja się powiedzie - dopisujemy kropeczki do Przedmiotu. Jeśli nie uda się pokonać przeszkód, liczbę niezdanych Niebezpieczeństw odejmuje się od Łask - Bogactwa, Statusu Społecznego, Zdrowia Psychicznego i Intelektu. Po Ekspedycji (udanej lub nie) można próbować odzyskiwać stracone Łaski - w bardzo ciekawy sposób.
Zaliczenie semestru pozwala nam dopisać sobie Posiadłość, Niesamowity Gadżet lub Towarzysza, które pozwalają automatycznie zaliczyć niezdany test.
W grze używa się d4, d6 i d8, co daje akceptowalny poziom losowości.
Narodowości dają benefity - ale nie są one opisane w tekście gry - co jest niewątpliwym minusem.


Przebieg sesji:
Jako pierwszy zostałem Przewodnikiem. Rzut na mapie pokazał środek Oceanu Indyjskiego. Dziewczęta (Ina, Przemek i Artur) ustaliły, że płyną na wyspę Karitiki, aby poznać miejscowy dialekt (Antropologia). Rzuciłem im pod nogi całkiem niezłe kłody - na początek dziekanat i brak możliwości wyjazdu bez uprzedniego zaliczenia absurdalnie nieważnych przedmiotów. Josephine recytuje z pamięci harmonogram zajęć (Recall History), udowadniając, że na wyprawie będzie czas i na naukę muzyki. Po dotarciu do Indii dziewczęta mają problem z wynajęciem łodzi w portowym mieście Mumbai - pokonuje go Helga, znajdując w tłumie przewodnika, Jacka Dempseya (udany rzut na Znajomość Języków), który dostarcza łódź i kapitana. Sztorm rozbija okręt o skały, na bezludnej wyspie o sto mil od celu. Panienki próbują zbudować łódź - ale niestety, Grace potrafi budować tylko transatlantyki w suchym doku (nieudany rzut na Recall History - swoją drogą, to błąd, bo należało użyć ktorejś z dwóch pozostałych Zdolności). Wybuch wulkanu jest bliski, ale na szczęście statek Południowej Kompanii Handlowej ratuje dziewczęta z opresji i odwozi je do Anglii.
Na kostce wypadła piątka - pięć Niebezpieczeństw. Pokonane zostały dwa, przy trzecim porażka - i Ekspedycja zostaje zakończona. Poza tym należy jeszcze odjąć trzy punkty od Łask. Nikt nie chce odzyskiwać punktów w tej fazie, więc opisuję tylko, co robiła Florence, podczas eskapady koleżanek i przekazuję narrację Arturowi.

Artur rzuca kostką - wypada 5 i środkowa Afryka. Decydujemy, że na pewno musi chodzić o dinozaury (Paleontologia). Ale zaczynają się schody - ojciec Josephine nie chce jej puścić, należy go przekonać. Sprytna Francuzka wspina się na wyżyny talentu aktorskiego (udany test Dissemble) i oszukuje papę, mówiąc, że wyjeżdża z koleżankami do ciotki Anabelle. Teraz ojciec Grace - ten jednak orientuje się, że córka wciska mu kit (niezdany test, nie pamiętam już czego) i Ekspedycja kończy się, zanim opuściłyśmy Anglię. Szlag, 4 punkty w plecy. Florencja postanawia wyprawić bal dobroczynny (stawiam 3 punkty Intelektu, żeby odzyskać 3 punkty Statusu Społecznego). Zaprasza nań słynnego historyka (zdane Języki, +1), ale w trakcie rozmowy z nim idzie jej słabo z historią (niezdana Historia), więc tracę 2 Bogactwa i zyskuję tylko 1 Statusu. Reszta graczy też odzyskuje punkty, z różnym powodzeniem. Artur nie wspomina, co działo się z Helgą podczas naszej nieobecności.

Kolejnym przewodnikiem zostaje Przemek. Tym razem los kieruje nas... do północnej Afryki! Yay! To na pewno wiąże się z dziwacznym oddziaływaniem piramid i innymi rzeczami z dziedziny Fizyki. Ruszamy! Linka bez problemu zdaje pierwszy test - żaden z Beduinów nie chce prowadzić naszej wyprawy, więc Josephine przebiera się za przewodnika (zdane Dissemble). W nocy atakują nas węże, ale na szczęście Florencja czytała o pewnym podróżniku (zdane Recall History), który poradził sobie z wężami za pomocą ognia. Bańka oliwy do lamp i pochodnia rozwiązują sprawę. Rankiem wyruszamy pod piramidy - tylko po to, żeby zaskoczyła nas burza piaskowa! Heldze pozostaje albo Społeczna Elegancja, albo Znajomość Języków. Artur kombinuje i rzuca zupełnie nie pasującym do konwencji rozwiązaniem. Brainstormujemy i wychodzi na to, że Helga odpina turniurę, rozkłada na niej suknię i tworzy zaimprowizowany namiot, który osłoni nas przed piaskiem i wiatrem! Niestety, tragiczny rzut na Społeczną Elegancję i beduini muszą nas odkopywać dwa dni później, na dodatek bez sukienek.
Kolejna zawalona wyprawa - tym razem 3 punkty w plecy. Cóż - czas pojechać na leczenie. Florencja wybiera terapię (ryzykuję Bogactwo, żeby odzyskać Zdrowie Psychiczne) u słynnego niemieckiego doktora Zygmunta. Trzy zdane testy i plus trzy punkty. Josephine jedzie do wód, do Baden Baden Baden Baden Baden, gdzie podreperowywuje nadszarpnięte nerwy, głównie znajomością z mlodym niemieckim poetą. Artur olewa i czyta podręcznik do Wolsunga.

Decydujemy (jest północ..), że to ostatnia Ekspedycja. Przewodnikiem zostaje Linka. Rzut - i tym razem, niespodziewanie, wypada Afryka. Dla odmiany - południowa. Na polach diamentonośnych w Rodezji odkryto skamieliny jakiegoś dinozaura (Paleontologia FTW!). Musimy tam jechać - ale jest problem z funduszami. Florencja telegramuje do Papy (Znajomość Języków zdana dramatycznie dobrze) i dostaje pieniądze. Fajna scena nam tu wyszła a dwie jedynki na kosteczkach podkreśliły Florencjowatość Florencji. Możemy jechać! Niestety, Helga znów okazuje się słabym ogniwem - Artur oblewa test i wyprawa kończy się na 5 niezdanych Niebezpieczeństwach. Na szczęście to koniec sesji i nie wyleciałyśmy ze szkoły (kiedy któraś z Łask spadnie do zera, panienka wylatuje z koledżu). Uff.


Podsumowanie:
Świetna gra. Rewelacyjna. Ma doskonały (dla mnie i Linki) balans hazard-historia. Można się postresować przy rzutach i opowiedzieć naprawdę naprawdę naprawdę fajowskie sceny. Cztery dodatkowe strony w pdfie, które rozwiązałyby problemy mechaniki (brak benefitów, troszkę niejasności) i dookreśliły konwencję (adventure? pulp? steampunk?) - i gra byłaby totalnie uberawesome. Ale i tak jest ekstrafajna i zdecydowanie bardzo chcę w nią zagrać jeszcze parę razy. Niestety - nie wszystkim chciało się grać w to samo, stąd taka ocena sesji.


Ocena sesji:

4/6

Comments:

There are 2 komentarze for 15. 1hp#8, Miss Schiffer’s School for Young Ladies of Quality#1,

Prześlij komentarz