Moje granie - czyli raporty z sesji, które prowadziłem. Konwenty, towarzyskie spotkania, eksperymenty i random encountery.

Macie ochotę ze mną zagrać? To proste - wystarczy, że zbierzecie w Krakowie 3-4 osoby, zorganizujecie miejscówkę na sesję i napiszecie do mnie maila. Umówimy się na dogodny termin i zagramy w ciągu tygodnia-dwóch od Waszego kontaktu ze mną.

3. Parowe Opowieści #3, Czerwona Rewolucja, Nawikon

Autor: lucek | Etykiety: , | Posted On 9 listopada 2009 at 03:03


1Kolejna z nawikonowych sesji, rozpoczęta w sobotę, w okolicach godzin popołudniowych, zakończona o 15. Mieliśmy sporo problemów z miejscem i moją dostępnością - za co serdecznie przepraszam moich Graczy, ale niestety, zobowiązałem się do prowadzenia prelekcji i musiałem to zrobić.

Zaczęło się od tego, że Jurek z Grimuaru zakomunikował mi, że jest drużyna i chcą grać w Wolsunga. Umówiliśmy się na robienie postaci, ale niestety, nie dane nam było skończyć, bo sala, którą dostaliśmy od Orgów w międzyczasie zmieniła się w magazyn i szatnię dla bractw rycerskich, organizujących pokazy. Wytłumaczyłem mechanikę i przeprosiłem Graczy, żeby udać się na wolsungową prezentację. Po prelekcji dokończyliśmy tworzenie postaci, w międzyczasie doszlifowane zostały koncepty. Zmieniliśmy w tym czasie miejsce co najmniej trzy razy. Dodatkowo, na sesję mieliśmy około 3-4 godzin, ponieważ wieczorem zaczynałem kolejną prelekcję, po której miałem umówioną następną sesję.

Udział wzięli:
Małgosia a.k.a. Gomora - Paris Rickman, elfia dama zafascynowana koncepcją Rewolucji (bon vivant, Eksplorator),
Jurek a.k.a. Falkner - Dunkard Smithsonn, krasnoludzki drukarz (badacz, Śledczy),
Artur a.k.a. syscr - Izaak Zweiberg, gnomi cwaniak od wszystkiego (kryminalista, Ryzykant),
Marek - Rudolf Manx, ogr wierny idei (agent, Salonowiec),

Mechanika:
Pełna wersja mechaniki - na życzenie graczy.

Przebieg sesji:
Sporo czasu zajęło nam zrobienie postaci. Gracze, przyzwyczajeni do dużo bardziej storytellingowego trybu gry, mieli problemy z doborem atutów, rozłożeniem cech gadżetów itp. Koncept maksymalizowania osiągów postaci pod konkretne wyzwania wydawał się mocno niezrozumiały, ale znośnie udało się przebrnąć przez tworzenie postaci. Gracze wyszli z mocną koncepcją drużyny, dość odległą od konwencjonalnych zespołów. Ich pomysł zasadzał się na stworzeniu komórki partyjnej idyllistów, dążących do przebudzenia świadomości klasowej i wzniecenia ognia Czerwonej Rewolucji. Naczelnym ideologiem i światłą ikoną był bogu ducha winny morgowski chłop, Wołodia Iwanow Lemiesz, postać fikcyjna i kompletnie wymyślona. Rzecz jasna, z ochotą na to przystałem, nie ma to jak gracze, którzy sami dają nam narzędzia do robienia im sesji. Udało mi się powstrzymać od zacierania rąk.

Scena pierwsza - tradycyjnie od twista - zebranie Komitetu Partii - spotkanie postaci zostaje przerwane przez szeregowego członka partii, młodego niziołka o wdzięcznym imieniu Gwidon. Wpada on na salę obrad, krztusząc się z wrażenia i nie mogąc wydusić z siebie słowa. Wymachuje płachtą Alfheim Starr! i podtyka ją pod nosy postaci. Okazuje się, że ta popularna bulwarówka opublikowała krótkiego newsa o aresztowaniu morgowskiego prowokatora, który nazywa się... Wołodia Iwanow Lemiesz. (Rzecz jasna, aresztowany Lemiesz to złodziejaszek, zatrzymany przez Ochranę, kompletnie nieświadomy swojej roli i funkcji dla Partii).

Następuje komiczna scena, kiedy to postaci zaglądają w rubrykę z recenzjami filmowymi, patrzą na kronikę towarzyską, repertuar kin i teatrów i dopiero kiedy Gwidon jest czerwony z wściekłości zaglądają na ósmą stronę, gdzie znajdują tekst o Lemieszu.

Zapada konsternacja - Izaak stwierdza, że Wołodia będzie piękną ikoną martyrologii ruchu robotniczego. Dunkard, Rudolf i Paris zastanawiają się nad treścią i pochodzeniem artykułu. Padają stwierdzenia, że tekst jest prowokacją, wymierzoną w Partię, że jest zwykłą fałszywką, dziennikarską kaczką etc. Gwidon, przerażony słowami Izaaka postanawia stanąć okoniem i przywołać Komitet Centralny do porządku oraz namówić ich na wyprawę w celu ratowania Naczelnego Ideologa. Odpalamy konfrontację społeczną, po jednej stronie postacie graczy, po drugiej Gwidon wspomagany przez anonimowy tłumek partyjnych robotników, który zdążył zebrać się pod siedzibą partii. Tłumaczę zasady konfrontacji, ustalamy stawkę i rozdaję karty. Następuje spory problem koncepcyjny - gracze nie bardzo wiedzą, jak to ma właściwie zadziałać - ale pierwsza konfrontacja jest właśnie od tego, żeby nauczyć się zasad. Przechodzimy przez nią, jedynie Małgosia ma sporo wątpliwości co do tego, co właśnie się zdarzyło. Niemniej jednak, sceny dyskusji między postaciami i późniejsza konfrontacja wyglądały bardzo ciekawie.

Komitet decyduje się ruszać na ratunek. Szybki rzut oka na rozkład lotów sterowców (do egzekucji Lemiesza pozostało naprawdę niewiele czasu) pokazuje postaciom, że są w niezłej kabale - Prinz Ruryk odlatuje z Królewskiego Lądowiska w Windbog za niecałe 45 minut - czas na szaleńczy wyścig z czasem! Odpalamy kolejną konfrontację - postaci ładują się do paromobila Paris i gnają co sił w kotłach. Daję graczom możliwość fabularnego wyżycia się - większość w lot chwyta koncept zagrywania kart i przejmowania kontroli nad dużymi elementami sceny (głownie scenografii), pozwalam sobie również na nieco slapstickowe zagrywki (Dunkard splattujący się o słup, paromobil przemykający na dwóch kołach między filarami). W końcu Komitet dociera na lądowisko... i wybija osiemnasta, więc kończymy sesję po tych kilku wstępnych scenach.


Ocena sesji: 3/6

Brak czasu jest kluczem do tej porażki. Niestety, nie mogliśmy temu nijak zaradzić.
Żałuję, że nie umiałem lepiej pokazać Gomorze o co w mechanice W tak naprawdę chodzi - na szczęście Jurek obiecał, że się tym zajmie.
Pociesza mnie fakt, że panowie dobrze się odnaleźli i w drugiej konfrontacji już sobie doskonale radzili. Artur i Jurek załapali od razu, Marek był nieco oporniejszy, ale już pod koniec starcia z Gwidonem dobrze działał.
Dobry początek fajnej sesji, mam nadzieję, że będzie kiedyś okazja skończyć :-)


[grafika autorstwa Mariusza Gandzla, pochodzi z gry planszowej Wolsung, wszystkie prawa zastrzeżone]

l.

Comments:

There are 0 komentarze for 3. Parowe Opowieści #3, Czerwona Rewolucja, Nawikon

Prześlij komentarz