Moje granie - czyli raporty z sesji, które prowadziłem. Konwenty, towarzyskie spotkania, eksperymenty i random encountery.

Macie ochotę ze mną zagrać? To proste - wystarczy, że zbierzecie w Krakowie 3-4 osoby, zorganizujecie miejscówkę na sesję i napiszecie do mnie maila. Umówimy się na dogodny termin i zagramy w ciągu tygodnia-dwóch od Waszego kontaktu ze mną.

16. Meanwhile, in Poland...

Autor: lucek | Etykiety: | Posted On 16 listopada 2010 at 14:52

Flo.

Pamiętacie, jak pisałem o Sea Dracula?
Mam zgodę współgraczy na opublikowanie filmików z sesji! Yay!


Tak gramy - fragment przesłuchania:




15. 1hp#8, Miss Schiffer’s School for Young Ladies of Quality#1,

Autor: lucek | Etykiety: , | Posted On 7 listopada 2010 at 04:03


Konkurs rev/eng jest moim ulubionym konkursem na niezależną grę fabularną. Jego forma była totalna i obłędna. Zabawa trwała miesiąc. Przez pierwsze dwa tygodnie uczestnicy tworzyli karty postaci. Później organizator konkursu zebrał je i losowo przyporządkował uczestnikom, którzy mieli za zadanie dorobić do nich grę na zasadzie inżynierii wstecznej (stąd nazwa konkursu). W pierwszej (i jak do tej pory jedynej) edycji wzięło udział kilkudziesięciu twórców, włączając w to takich designerów, jak Jason Mornigstar, Fred Hicks czy Paul Czege. W zeszły czwartek (4 listopada), zagraliśmy w jedną z rev/engowych gier - Miss Schiffer’s School for Young Ladies of Quality, napisaną przez Meguey Baker.

Mieliśmy pewne problemy z zebraniem się w grupę - Ola zaproponowała granie w Microscope, udało się jej odwołać swoją obecność w mniej niż 24 godziny od zaproszenia nas na sesję. Zostaliśmy we trzech, bez gry i MG - można było albo odwołać sprawę, albo coś wykombinować. Ustaliliśmy, że zagramy w coś z listy 1hp. W ostatniej chwili do naszego składu udało się dołączyć Lince, która bohatersko zdążyła dotrzeć na czas! Kudos!

14. 1hp#7, On the Ecology and Behavior of the Mud Dragon#1

Autor: lucek | Etykiety: , | Posted On 6 listopada 2010 at 02:50


Ben Lehman to nazwisko mocne i znane w półświatku wielibicieli innych gier. To właśnie on stoi za tytułami takimi jak Polaris i Drifter's Escape. Ale oprócz dopracowanych gier w ładnych książeczkach, na stronie Bena znaleźć można dział Games that might not actually work, a w nim O Ekologii i Zachowaniach Błotnych Smoków. Sam autor pisze, że gry niekoniecznie działają i radzi, żeby nie prowadzić ich bez przeedytowania. Czego, rzecz jasna, nie zrobiłem, szanując kształt dzieła takim, jakim stworzyła go ręka twórcy. Innymi słowy - lenistwo zwyciężyło i graliśmy w grę taką, jaka jest. Sesja odbyła się 30 października, w siedzibie Krakowskiej Sieci Fantastyki - klubie Jędruś.

Ekologia Błotnych Smoków jest uroczą gierką, nastawioną na niskie żarty o pierdzeniu, rzadkiej kupie, bekaniu i skarłowaciałych, żenujących i żałosnych stworzeniach, które są ostatnim stadium dewolucji Wielkich Smoków.

Udział wzięli:
Linka - Ogniste Skrzydło, prawie-smoczyca, bardzo niezdegenerowana (jak na błotnego smoka),
Budek - Kamienny Brzusio, bojaźliwy smok, amator karaluchów,
Drusil - Gówniany Glut, smok z halucynacjami i obsesją wielkości,

13. 1hp#6, Anatomia Turinga#2, Nibykonkurs#2

Autor: lucek | Etykiety: , , | Posted On 5 listopada 2010 at 05:55

Norwegia, fiordy i nieskończone ilości alkoholu, który wlewaliśmy w siebie w przerwach od grania. W tych zupełnie nieprzystających okolicznościach usiedliśmy do grania w Anatomię Turinga. Z narracynistami i WoDziarzami. Wiedziałem, że ta gra będzie wodą na ich reakcyjny młyn.

Udział wzięli:
Misiek - Horacy Tool, czarny służący Alana Turinga,
Tomek - Thomas Barnaby, sąsiad Alana Turinga
Vlad - John Metcalf, pracownik amerykańskiego wywiadu,
Pander - doktor James Richardson, psychiatra Alana Turinga,
Erni - pułkownik Paul Dempsey, pracownik angielskiego wywiadu,
Mafin - William Brown, znajomy Alana Turinga z czasów Bletchley Park,
lucek - profesor Rupert Hagerty - promotor Alana Turinga z Princeton

12. 1hp#5, 3:16#1

Autor: lucek | Etykiety: , | Posted On at 05:32


3:16 Carnage Amongst the Stars Gregga Huttona to gra, do której mam wielkiego pecha. Próbowałem ją poprowadzić trzy razy i trzy razy poniosłem straszliwą klęskę. Ten wpis nie będzie klasycznym APkiem, tylko rozprawą z grą, zasadami i moim podejściem, które nie owocuje spektakularnym sukcesem.

Sporo o 3:16 napisał już Skryba - zajrzyjcie na jego bloga koniecznie. Wyjaśnia zasady gry lepiej, niż ja mógłbym to zrobić. Oleję zatem szczegółową analizę gry i zajmę się tym, w czym tkwi problem. Pierwsze dwa chybione strzały rozbiły się głównie o opór czynników zewnętrznych - za pierwszym razem z planowanej czteroosobowej sesji zrobił się obiad z piwkiem i filmem, ponieważ dwóch graczy się odwołało dwa dni wcześniej, a ja i Kornik po prostu mieliśmy wtedy wolne i wybraliśmy oglądanie czegośtam. Za drugim razem - pociąg powrotny z konwentu, zapchany korytarz, dzikie tabuny ludzi. Wykroiliśmy sobie trochę przestrzeni, ale po prostu się nie dało. Okej - czynniki niezależne razy dwa.

11. 1hp #4, Sea Dracula #1

Autor: lucek | Etykiety: , | Posted On at 04:31

This game is called Sea Dracula! I jest to jedna z dziwaczniejszych gier, w jakie miałem okazję grać. Dlaczego? Jej tematyka jest dziwna, postacie są dziwaczne, ale i tak wszystko przebija mechanika konfliktów. Jest to jedyna gra, w której spory rozstrzyga się tańcząc. Tak. Tańcząc.

Parę słów o grze - w 2008 roku dostała Indie RPG Award w kategorii Most Innovative Game. To powinno dać co nieco do myślenia. Jej autorami są Nick Smith i Jake Richmond (autor Panty Explosion). Gra mieści się na 4 stronach, z czego 2 zawierają urocze rysunki zwierzątek-prawników. Bo to gra o zwierzątkach-prawnikach jest...

Gracze wcielają się (hell yeah!) w role zwierzątek-prawników w Animal City. Zadania prawników są proste - muszą wyjaśniać zbrodnie na sali sądowej, organizować imprezy taneczne i bronić miasta przed super-zagrożeniami w rodzaju mutantów, Godzilli i innych. Co do Prawa i Takich Tych - na sali sądowej często zapomina się o Właściwej Sprawie i po prostu udowadnia Swoje Słuszne Teorie. Na szczęście tacy niekompetentni juryści to tylko w Animal City, nasz system działa bez zarzutów.

Zwierzaczkowi prawnicy są (dla mnie w domyśle: animowanymi) zwierzątkami, które mówią i mają ultra-głupie imiona oraz własne cele. Za każdą akcję zbierają punkty, chyba, że ktoś zgłosi sprzeciw. Wówczas gracz musi zatańczyć taniec zadany przez sprzeciwiającego się. Jeśli zrobi to poprawnie, sędzia oddala sprzeciw i gracz dostaje punkt.